czwartek, 28 lutego 2013

rozdział 9

"Urodzinki"
***Paczadłami Zayn'a***
Harry chciał mi powiedzieć o czymś ważnym myślałem że chce pogadać o dziewczynach 
-Harry  jeżeli chodzi o dziewczyny to pogadaj z Rose ona na pewno coś ci poradzi - powiedziałem robiąc kanapki 
-Nie o co innego poważniejszego jak o tym mówię to chce mi się płakać - odrzekł
-Dobra gadaj o co chodzi 
-Kot mi zdechł i chce abyś pojechał ze mną do zoologicznego  bo jak ja zobacze te wszystkie słodkie oczka to się załamę i nic nie kupię - powiedział w zaskakująco szybkim tempie 
w tej chwili zacząłem sie śmiać tak głośno że obudziłem Jade
-Mógłbyś zamknąć paszczę ? Spałam - powiedziała dziewczyna i zmroziła mnie spojrzeniem 
-Dobra dobra sorry ale idź budzić innych na śniadanie - powiedziałem a jak na zawołanie zjawił się pan wiecznie głodny 
-Jakie śniadanie ? -zapytał niall 
-Idź obudź reszte niech schodzą na śniadanko - powiedziałem   
po chwili było słychać wrzaski i krzyki typu "Niall ty wariacie obudziłeś mnie " albo "Spadaj z tond zaraz przyjdę "  po niedługim czasie wszyscy już zajadaliśmy 
Jade poszła się na górę ubrać wtedy Rose zaczęła mówić 
-Jade ma dziś urodziny musimy zrobić jej przyjęcie  !!!
-ok ale gdzie jak i kiedy - zapytał Liam 
-macie piękny ogród akurat  się nada jeżeli nam go użyczycie - powiedziałam
-No jasne to ty zatrzymaj Jade w domu i rób wrażenie jakbyś zapomniała o jej święcie - powiedział Liam
-Ale jak to ? - zapytała Rose
-No normalnie my zrobimy przyjęcie i załatwimy wszystko a ty ją miej na oku aby cały dzień przesiedziała z tb. w domu na kanapie a jak będzie wszystko gotowe to po ciebie zadzwonimy ok? - spytałem
- no ok ale bez przesady 
-masz to jak w banku 
w tej chwili zeszła Jade 
-To co idziemy do domu - powiedziała Rose i poszły 
-Dobra Jade jest romantyczna więc musimy zrobić coś w tym stylu - rzucił Liam 
-Jasne to ja i Niall jedziemy po lampiony koce i rzeczy na ognisko 
-To ja i Lou pojedziemy po jedzenie - powiedział Liam 
-Jadę z wami tylko po to że macie mnie podrzucić do zoologicznego - rzucił Hazza

 ***Kilka godzin później ***
 ***Oczami Rose***
Siedziałam z Jade na kanapie aż w końcu zadzwonił telefon . Był to Zayn . poinformował mnie że mamy przyjść zakończyłam rozmowę telefoniczną i zaczełam krzyczeć do Jade 
-Musimy szybko iść do chłopaków nagła sytuacja szybko
-co się stało 
-choć i nie gadaj 
 *** w domu chłopaków ***
WSZYSTKIEGO NAJ LEPSZEGO - krzykneliśmy wszyscy 
Jade się rozpłakała 
-Proszę cie tylko nie płacz - powiedział Liam przytulając dziewczynę 
-To ze szczęścia - odparła 
kilka godzin później chłopcom totalnie odwałało ponieważ 
Lou przebrał się za marchewkę 
Harold zachowywał się jak kot ,
a Niall ganiał Liama z łyżeczkami , a ja rozkoszowałam się chwilą z Zaynem w pewnej chcwili chłopcy się uspokojili a ja poszłam poszukać Jade chwile później już ją widziałam ale nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam




-------------------------------------------------
Sorry że wczoraj nie dodałam działu dużo nauki było xD
 A tu macie naszych przystojniaków





       
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz